czwartek, marca 21, 2013

ZA JAKIŚ CZAS...



Znów będę się tłumaczył, materiał na bloga rozsadza mi komputer... ale pracuję po kilkanaście godzin dziennie nad książką o stoczni … i to jest powód niepublikowania na blogu. Nie wystarczy na razie czasu na aktywny powrót tutaj.
Praca nad albumem trwa, skanuję obecnie materiały z lat 2000 – 2002, znajduję rzeczy o których sam prawie zapomniałem i na pewno z którymi nie jestem kojarzony. Szukanie koloru, malowanie światłem, abstrakcyjne formy ... wniosek jeden – dziesiątki godzin sam na sam ze stocznią i fotografią – w tym czasie jeszcze bez ludzi, dosłownej technologii i dokumentacji wyburzeń. Pierwsza fascynacja. Wielka miłość.
Książka już w czerwcu … następna mam nadzieję z blogowej Polski.

Obiecuję poprawę … za jakiś czas...

poniedziałek, marca 11, 2013

ANNA PROLETARIUSZKA Otwarty pokaz fotografii w Muzeum Narodowym w Gdańsku


Anna Proletariuszka to portret Anny Walentynowicz, zrobiony przez Michała Szlagę. Matka „Solidarności” sfotografowana została u schyłku swojego życia na tle zrujnowanej hali stoczni gdańskiej. Postindustrialne, zdegradowane otoczenie kontrastuje i przytłacza zarazem przedstawioną osobę, wchłaniając i zatapiając jej postać w monochromatycznej gamie zielono-rdzawych barw. Tradycyjne konwencje portretowe podporządkowane rygorom osiowej i zamkniętej kompozycji, frontalność ujęcia oraz hieratyzm pozy, zostały tu jednak niepokojąco przekroczone. Fotograf nie uległ pokusie narzucających się wymogów reprezentacyjności, zapotrzebowań heroizacji czy zwyczajowego upamiętniania. Dawna przodownica pracy, świadoma ideowo proletariuszka, zaangażowana w wolnościowy ruch robotniczy i niezależną działalność związkową, wreszcie pamiętna bohaterka strajków sierpniowych, ukazana została niemalże „chłodnym okiem”, w całej prawdzie swej osobistej egzystencji, w bezlitośnie przygnębiającej przestrzeni. To pełne nostalgii przedstawienie kobiety w niekobiecym miejscu łączy cechy fotograficznego dokumentu, artystycznego portretu, a także pejzażu i alegorii o wanitatywnym charakterze. Ambiwalentnie jest pochwałą niezależności, afirmacją siły woli i cichego bohaterstwa, lecz równocześnie jest ewokacją nieuchronności, przemijania, czy wyobcowania. Anna Proletariuszka - ikona niegdysiejszej wspólnoty i pokojowego wybicia się na niepodległość, jawi się jako figurą wykluczenia i alienacji. Jest zarówno obrazem fiaska utopii politycznych, erozji społecznych więzi, dewaluacji ideałów oraz gorzkiej weryfikacji mitu solidarności, jak również uniwersalną alegorią przemijania oraz indywidualnym epitafium bohaterki. Prawdziwie to określiła jedna z klasycznych działaczek ruchu robotniczego:
Proletariuszka, najbiedniejsza z biednych, najbardziej pozbawiona praw spośród już ich nieposiadających…
Hubert Bilewicz


Miejsce: Oddział Sztuki Nowoczesnej, Pałac Opatów, Muzeum Narodowe w Gdańsku, ul. Cystersów 18, Gdańsk, www.mng.gda.pl
Termin: do 24 marca 2013, 9-16 wtorek – piątek; 10-17 sobota, niedziela

Zapraszam na otwartą prezentację fotograficznego portretu Anny Walentynowicz wykonanego w roku 2004. Wielkoformatowa fotografia przedstawia legendarną suwnicową Stoczni Gdańskiej im. Lenina, działaczkę Wolnych Związków Zawodowych, aktywną uczestniczkę strajków stoczniowych, ofiarę represji komunistycznych, współzałożycielkę NSZZ „Solidarność”, Damę Orderu Orła Białego, stojącą wśród ruin formierni na terenie dawnego wydziału K-2 Stoczni Gdańskiej.

Anna Proletariuszka należy do serii portretów stoczniowców, które są integralną częścią wieloletniego projektu o roboczym tytule Stocznia Gdańska. Projekt ten polega na subiektywnym rejestrowaniu transformacji urbanistycznych, historycznych, społecznych oraz politycznych obejmujących tereny postoczniowe. Na projekt Stocznia Gdańska składają się archiwa fotograficzne i filmowe, wystawy prezentowane w Polsce i zagranicą oraz publikacje.

Fotografia Anna Proletariuszka jest kolekcjonerskim egzemplarzem autorskiej odbitki nr 1 z 5 w formacie 110 x 166,5 cm i stanowi własność Miasta Gdańsk, przekazaną w depozyt Muzeum Narodowemu w Gdańsku.

niedziela, marca 03, 2013

POCHYLNIA B1

Stocznia Gdańsk. Pochylnia B1. Żurawie KONE pracują nad promem „Bergensfjord” w dniu wodowania.

SPROSTOWANIE

Zadzwonił do mnie ktoś spoza Pomorza z pytaniem o szczegóły projektu który opisałem w poprzednim poście … szukał w internecie ale nic nie znalazł... Zakładałem że nikt nie uwierzy w opisaną sytuację ...
Powiedzmy zatem że opisałem hipotetyczny dobry sen … nie tylko mój.
Prostując - wszystkie opisane sytuacje i występujące w nich osoby są fikcyjne.

Żuraw nr 53 jest 6 usuniętym urządzeniem wchodzącym w skład dawnej Stoczni Gdańskiej na przestrzeni ostatnich dwóch lat. Na początku 2011 roku było ich w sumie 29, dziś istnieją 23.
Pięć żurawi zostało zezłomowanych jeden trafił do Gdyni i nadal pracuje w prywatnej Stoczni Crist.
Ostatnie złomowanie różni się od wcześniejszych tym że decyzja o usunięciu urządzenia została ogłoszona publicznie wcześniej przez jego właściciela / firma Drewnica podała tą informację pod koniec listopada 2012 roku/, oraz tym że na terenach postoczniowych istnieją jeszcze trzy bardzo podobne urządzenia / z czego dwa nadal pracują /. Wcześniejsze złomowania niestety dotknęły pojedynczych wyjątkowych egzemplarzy nie mających swoich bliźniaków / z wyjątkiem żurawia KONE nr 66/.
Specyfikacja urządzenia;
nr boczny;53, producent; Veb Kranbau Eberswalde, rok produkcji; 1960, udźwig; 10 ton, wysokość 59,5 m, wysokość podnoszenia 40m, rozstaw szyn; 10,5m, masa 304 tony, lokalizacja; Pirs wyposażeniowy, żuraw w ostatnich latach nie pracował z powodu złego stanu technicznego.