poniedziałek, maja 09, 2016


Kopalnia Murcki-Staszic Katowice.

niedziela, maja 08, 2016

sobota, maja 07, 2016

wtorek, maja 03, 2016

poniedziałek, kwietnia 11, 2016

BARTOSZ BIELENIA


Narodowy Stary Teatr. Kraków 2016.

wtorek, stycznia 12, 2016

ANDRZEJ STASIUK


Jakiś czas temu w Wołowcu.

niedziela, stycznia 03, 2016

poniedziałek, grudnia 28, 2015

''Odyseja'' – TECZKA KOLEKCJONERSKA

Z 50 fotografii, które znalazły się na wystawie Odyseja#1 zaprezentowanej w kwietniu 2015 roku w Państwowej Galerii Sztuki w Sopocie oraz w książce Odyseja#1 stworzyłem edycję kolekcjonerską składającą się z 12 fotografii.
Teczka to umieszczony w specjalnie przygotowanej bezkwasowej oprawie zestaw składający się z 12 fotografii o formacie 40x50 cm, w edycji 6+1 A.P.
Do każdego egzemplarza dołączony jest 1 linoryt Tomasza Kopcewicza oraz 1 książka Odyseja#1.
Odbitki fotograficzne to sygnowane i numerowane wydruki pigmentowe, przygotowane na papierze muzealnym o gramaturze 310 gsm.
Cena zestawu to 6500 zł.
Zainteresowanych proszę o kontakt poprzez wysłanie wiadomości na adres: szlaga@szlaga.com

Odyssey” - Collector's folder/portfolio/set From 50 photographs which appeared at the ”Odyssey#1” exhibition which took place in April 2015 in the National Gallery of Art in Sopot and in the ”Odyssey#1” book, I have chosen 12 and created from them special edition.
The set is a combination of 12 photographs (sized 40x50cm in edition of 6+1 A.P) enclosed in a specially prepared acid-free binding. 1 linocut of Tomasz Kopcewicz and 1 book ”Odyssey#1” are added to every edition. Signed and numbered photo prints are prepared/printed on highest quality archival paper with a 310gsm density. The price of the set is 1500 Euro.
If you are interested please send a message to: szlaga@szlaga.pl


http://culture.pl/pl/artykul/morska-odyseja-michala-szlagi-i-tomasza-kopcewicza


niedziela, grudnia 27, 2015

środa, marca 11, 2015

Silence



Spotkałem śmierć.
Było bardzo cicho.
Nie byłem pewien czy chcę wykonać tę fotografię.
Ukraina, Lwów, marzec 2015

wtorek, lipca 22, 2014

SOS DLA STOCZNI / SZUMCZYK - ALTHAMER



sobota, lipca 12, 2014

GOŚCIE Z TORUNIA NA DOKACH


piątek, lipca 11, 2014

MAŁGOSIA,GÓRAL I CZUCHUN


czwartek, lipca 10, 2014

POTRZEBNA POMOC


środa, lipca 09, 2014

CTC


Czy stać nas na stoczniowe próchno?




Super!
zaczynamy w końcu w Gdańsku debatę o terenach postoczniowych.
Poniżej wpis materiału dnia na portalu Radia Gdańsk.

Czas zacząć rozmawiać o tym w mieście, nie tylko z artystami.
Proszę o uważne przeczytanie tekstu Pana Jerzego Boja

http://boj.radiogdansk.pl/index.php/blogerzy/jerzy-boj/item/353-czy-stac-nas-na-stoczniowe-ruiny
No to używając marynistycznego hasła … popłynął Pan bardzo.

Dziękuję, taka ignorancka notatka była bardzo potrzebna aby pokazać jakość debaty w temacie ”Młodego Miasta” . Super że podjął Pan temat.
Komentarz dzielę na kilka części. 1000 znaków to za mało aby zareagować na Pana materiał.
Ręce opadają, błąd na błędzie i przekłamanie za przekłamaniem.
Do tego całkowity brak zrozumienia dla obecnej sytuacji. Poparty nieznajomością szczegółową historii tego miejsca.
Te budynki często nie są jeszcze ruiną / ale staja się przez zaniedbania/, hala 88A pochodzi przynajmniej z okresu II wojny światowej / posiadam jej fotografie z tego okresu/, wychwalanie miast które zniszczyły swoje tereny poprzemysłowe też jest raczej wątpliwym pomysłem. Może poszukajmy najlepszych a nie najgorszych przykładów ???
Nazwa „Młode Miasto” jest zaczerpnięta z historycznej nazwy istniejącej w średniowieczu w tym miejscu osady. Mógłbym wykazać jeszcze kilka rażących błędów... Pozostanę tylko na zauważaniu że nawet fotografia ilustrująca ten tekst nie pochodzi z terenów po Stoczni Gdańskiej – szczyt profesjonalizmu dziennikarskiego ...
Nasz protest przy okazji wyburzania hali 88A nie dotyczy tylko tego obiektu.
To może być początek nowej fali wyburzeń. Widzimy to i o tym mówimy.
W okresie 2006 – 2012 jako gdańszczanie pozwoliliśmy wyburzyć 50% architektury tego miejsca. Utraciliśmy szansę na wpisanie całego zespołu na listę światowego dziedzictwa UNESCO.
Domagamy się przyspieszonych prac nad utworzeniem w tym miejscu formy ochrony o nazwie „Park Kulturowy” /może pomyśli Pan jak autor notatki z taka wiedzą i podejściem jakie właśnie Pan nam tu zaprezentował że chodzi to np. o; jakieś tam drzewa, krzaki a być może lunapark lub skansen/... Nie nie chodzi o takie rzeczy.
Mamy jeszcze szansę jakoś posklejać tą robotnicza historię trwającą w tym miejscu nieprzerwanie od 150 lat.
Mamy jeszcze szansę aby zachować dla przyszłych pokoleń namacalne i fizyczne dowody jej istnienia. Przy dobrych pomysłach można będzie się cieszyć jakością tej architektury i zarabiać na tej jakości pieniądze. Jedno drugiemu nie przeszkadza.
Posiadanie to nie tylko prawo / np. do wyburzeń/, to również obowiązek dbania o swoją własność jeśli jest wartościowa.
Skąd pomysł że to zła architektura? Czy miałby Pan problem z wypiciem kawy w Starbucksie zlokalizowanym w starej małej hali?
Na tym terenie po wyburzeniu 50 % budynków puste pola leżą odłogiem, chyba Pan to widzi...
Jest już gdzie budować centra handlowe, nie trzeba koniecznie jeszcze burzyć tu wszystkiego!
Miasto musi jednak powiedzieć; to nasza historia, nie chcemy jej zapominać, jesteśmy tu gospodarzem i chcemy w imieniu obecnych i przyszłych mieszkańców współdecydować o tym jak ma wyglądać to miejsce w przyszłości.
Nie załatwimy jednak tego zachowaniem co Pan jako autor tej notatki postuluje … czyli jednego – dwóch dźwigów i galerii odgłosów dawnej stoczni z archiwum Radia Gdańsk!
Takie ignoranckie podejście do Horror przez duże H.
To szkodliwy tekst, pokazuje jednak jak bardzo wciąż brak u Gdańszczan świadomości w sprawie fatalnych i wciąż zachodzących procesów niszczenia dziedzictwa kulturowego dawnych stoczni gdańskich.
Polecam Panu jako autorowi zapoznanie się z podpisaną dwa lata temu przez RP konwencją z Granady. Trzeba poświęcić kilka godzin … ale warto.
http://www.lex-pol.pl/2012/03/konwencja-z-grenady-weszla-w-zycie/
Na koniec sugestia że robimy to z powodów politycznych przed nadchodzącymi wyborami samorządowymi … to jest już skrajna głupota.
Od 10 lat mówimy o tym tak samo;
Wykorzystajmy twórczo potencjał tego miejsca w tworzeniu nowej dzielnicy!
Tylko tyle i aż tyle.
Od 2001 roku wszystkie rządzące partie zrobiły tyle samo dla ratowania tego dziedzictwa … czyli NIC /to zresztą ogólnopolski problem/ a rządziła RP w tym czasie Lewica, Prawica, Prawa Lewica, Prawa Prawica,Prawicowa Lewica, Najprawdziwsi Polacy i Mniej-polscy Polacy. Podejmowane w tym czasie w Gdańsku decyzje w mniejszym lub większym stopniu wpływały na psucie tego miejsca. Jedynym pozytywnym działaniem w tej beznadziejnej historii jest wpisanie przez aktualnie urzędującego Nam konserwatora wojewódzkiego 240 obiektów do ewidencji zabytków / marzec 2014/. Urząd Konserwatora Wojewódzkiego na szczęście nie jest podporządkowany bezpośrednio władzy samorządowej, gdyby tak było to pewnie nigdy nie doczekalibyśmy się tego wpisu.
Potrzebuje Pan mojej oceny jako wyborcy ?
Chętnie powiem jak to widzę ;
Za czasów rządów PO na szczeblu centralnym po raz pierwszy ktoś zrobił coś dobrego dla sprawy / wpis do ewidencji o którym piszę wyżej/. Super i chwała!
Schodząc na poziom lokalny; rządzący już kilkanaście lat politycy tej samej partii pozwolili to miejsce niszczyć i nadal to robią. Co jest najciekawsze; w tym czasie lokalni politycy /radni/ opozycyjni z PiS i SLD przeciw temu nie prostują. Wszyscy robią tak samo złą robotę albo psując albo nie sprzeciwiając się temu.
W takim razie mam pytanie; na rzecz której partii działam ?
Na koniec polecam film i kilka zdjęć.

http://vimeo.com/74643372

http://szlaga.blogspot.com/2013/02/paskudne-pocztowki-2007-2012.html

Do Radia Gdańsk mam pytanie, chętnie bym się spotkał z autorem na tego tekstu na rozmowę na żywo w studiu .
Czy Radio Gdańsk może to zorganizować ?
Pozdrawiam
Michał Szlaga