Mija rok od wyjazdu do indyjskiego Gudżaratu gdzie wspólnie z chłopakami / Maksem i Kubą/ pracowaliśmy nad „Global Prosperity”. Wczoraj na lotnisku zobaczyłem piękną reklamę zapraszającą do odwiedzenia „Niesamowitych Indii” i postanowiłem że odszukam spychane już kilkukrotnie w blogowej kolejce „pamiątkowe” zdjęcia z tej wyprawy. Dzielę się więc wspomnieniami, w zestawie znajdują się głównie zdjęcia z Bahvanagaru, trochę ulicy, dokumentacja z siedziby miejscowej partii komunistycznej oraz z zaprzyjaźnionego zakładu fotograficznego „Prince Studio”....zdjęć z imprez w stylu Bollywood nie pokazuję bo ich nie zrobiłem ponieważ.... w Gudżaracie nie można tańczyć w klubach...ani właściwie nigdzie publicznie... To nie jest Bollywood.